Jedzenie w góry. Jaki prowiant na wycieczkę w góry?

| 0 Komentarzy
Wybierając się w górską wyprawę, zadbać należy nie tylko o właściwe nawodnienie organizmu, ale i odpowiedni prowiant. Na co warto się zdecydować? Jakie jedzenie w góry sprawdzi się najlepiej?

Co na śniadanie w górach?

Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia, o czym należy pamiętać także w górach. Podczas kilkugodzinnej wędrówki spalić można od 4 do nawet 6 tys. kalorii. Warto więc solidnie rozpocząć dzień, przygotowując smaczny, zdrowy, a przede wszystkim kaloryczny posiłek. Wówczas organizm lepiej zniesie wzmożony wysiłek fizyczny.

Rankiem trudno jednak znaleźć czas na przygotowywanie skomplikowanych dań. Warto więc sięgnąć po proste przepisy na sycące śniadaniowe potrawy. Oto polecane opcje:

  • Jajecznica na boczku ze szpinakiem z kromkami chleba razowego
  • Omlet jaglany ze szpinakiem z pieczywem żytnim
  • Owsianka na mleku z garścią bakalii i orzechów
  • Chrupiące grzanki z chleba żytniego z szynką, jajkiem i awokado
  • Jaglanka na mleku z bananem i gorzką czekoladą
  • Pudding chia z mlekiem kokosowym
  • Kanapki z chleba pełnoziarnistego z twarożkiem, wędzoną makrelą i pomidorem
  • Szakszuka, czyli jajko sadzone na warzywach
  • Fritata z warzywami
  • Awokado zapiekane z jajkiem

W większości są to śniadania białkowo-tłuszczowe, które warto jeść nie tylko w górach, ale i na co dzień. Dostarczają one organizmowi sporej ilości energii, stabilizują poziom glukozy i insuliny we krwi oraz zapewniają one uczucie sytości nawet na kilka godzin. Są zdrowe i pożywne, a przy tym smaczne.

To, że śniadania te określane są mianem „białkowo-tłuszczowych” nie oznacza, iż nie ma w nich w ogóle węglowodanów. Jak najbardziej są. Ich procentowy udział w posiłku jest jednak najmniejszy, stąd też pomija się je w nazwie. Stanowią jednak ważny element odpowiednio zbilansowanego posiłku, pod warunkiem że są to węglowodany złożone zawierające dużo błonnika. Przykładami produktów spożywczych o takiej charakterystyce są: pieczywo żytnie oraz płatki owsiane.

Jedzenie na szlak

Wędrując po górach, należy nie tylko regularnie nawadniać organizm, ale i dbać o systematyczne dostarczanie mu odpowiednio zbilansowanych przekąsek bogatych w białko, tłuszcze, węglowodany, minerały oraz witaminy. Co więc włożyć do plecaka?

Na szlaku doskonale sprawdza się kaloryczne jedzenie. Dostarcza ono bowiem organizmowi odpowiedniej ilości energii, dzięki czemu turysta może uniknąć znużenia i osłabienia. Co jednak konkretnie zabrać ze sobą na szlak?

    • Kanapki. Bez nich ani rusz! Doskonale zaspakajają głód i sprawdzają się niezależnie od tego, jakie warunki atmosferyczne panują na szlaku. Ich bazę powinno stanowić dobrej jakości pieczywo, najlepiej pełnoziarniste lub typu graham. Zapewnia ono bowiem uczucie sytości przez długi czas.

Kanapki można przygotować zarówno w wersji na słodko, jak i na słono. Domowa konfitura czy też masło arachidowe sprawdzi się w przypadku wielbicieli słodkości. Miłośnicy bardziej wytrawnych smaków z pewnością docenią kanapki z chudą wędliną, wędzoną, rybą czy też pastą jajeczną – koniecznie z dodatkiem pożywnych kiełków.

  • Gotowe przekąski. Sprawdzają się doskonale w sytuacji, gdy turysta czuje lekki spadek energii. Wśród produktów spożywczych, które warto mieć pod ręką, by szybko coś przekąsić, wymienia się kabanosy, suszone mięso wołowe, gorzką czekoladę, chałwę, ciasteczka owsiane oraz batoniki zbożowe.
  • Orzechy. Stanowią doskonałą górską przekąskę. To źródło dużej ilości białka, witamin i minerałów. Dodatkowo są wysokokaloryczne – zawierają nawet do 600 kcal w 100 g. Skutecznie więc doładują baterie organizmu, gdy turysta opada z sił. Są przy tym smaczne i pożywne.
  • Owoce. Banany, jabłka, gruszki, brzoskwinie, śliwki czy też pomarańcze – nie tylko dostarczają organizmowi witamin i minerałów, ale również nawadniają go, dodają energii i zaspakajają głód.

Na szlak zabrać można także zabrać obraną i pokrojoną w paski marchewkę oraz ugotowane na twardo jajka. To smaczne, a zarazem pożywne przekąski. Zimą w ekwipunku górskiego piechura znaleźć może się również termos wypełniony ciepłą zupą. W chłodne dni nic nie rozgrzewa tak dobrze jak esencjonalny rosół czy też aromatyczna pomidorowa.

W czym przechowywać?

Sposób przechowywania żywności zależy w dużej mierze od jej rodzaju. W przypadku kanapek dobrze sprawdzają się woreczki śniadaniowe. Trzeba jednak pamiętać o ich szczelnym zawiązaniu. Jeszcze lepsza w tym względzie jest folia aluminiowa. Korzystając z niej, nie trzeba się obawiać, że jakiekolwiek składniki wypadną z kanapki. Zupełnie nie sprawdzają się natomiast plastikowe pojemniki. Zajmują one bowiem sporo miejsca w plecaku, a przy tym są mało ustawne.

W przypadku gotowych przekąsek dobrze sprawdzają się oryginalne opakowania. Niektóre oferują możliwość wielokrotnego otwierania i zamykania, co jest niezwykle przydatną opcją, zwłaszcza w górach. Na rynku dostępne są również klipsy do zamykania opakowań. Warto je kupić i zabrać ze sobą w podróż. Nie zajmują one zbyt wiele miejsca, a pozwalają zachować świeżość napoczętych przekąsek.

Orzechy również warto przechowywać w oryginalnych opakowaniach lub w woreczkach strunowych. Te ostanie sprawdzają się również w przypadku miękkich owoców, których nie powinno się trzymać w plecaku luzem. Łatwo bowiem ulegają uszkodzeniom.

Co jedzą himalaiści w górach?

Himalaizm zaliczany jest do sportów ekstremalnych, które zmuszają organizm do nadludzkiego wręcz wysiłku. Żeby mu sprostać, konieczne jest zadbanie o odpowiednio dobrany jadłospis. Przygotowywane jedzenie musi nie tylko zawierać właściwą ilość składników odżywczych, ale i być smaczne. U himalaistów rozwija się bowiem choroba wysokościowa, której jednym z objawów jest osłabiony apetyt, a nawet stopniowy zanik łaknienia w przypadku podejmowania aktywności fizycznej w górach wysokich – powyżej 7000 m n.p.m. Dlatego tak istotny jest smak potraw. Bez przypraw himalaista się więc nie obejdzie.

W jadłospisie himalaistów nie może zabraknąć także suchych produktów, które dostarczają sporej dawki łatwo przyswajalnej energii. Są to m.in. makarony i kasze, a także sproszkowane jajka, warzywa i mleko. Za podstawowe źródło białka służą zaś konserwy mięsne i rybne. Coraz częściej jednak himalaiści zabierają ze sobą liofilizowane gotowe dania przemysłowe. Dlaczego? Oto ich główne zalety:

  • mają odpowiednią wartość odżywczą,
  • są lekkie, właściwie zapakowane i nie zajmują zbyt wiele miejsca w ekwipunku,
  • za ich pomocą można przygotować smaczne dania na pojedynczym palniku, używając w tym celu 1 lub 2 naczyń,
  • żeby otrzymać pożywny posiłek, wystarczy je zalać wrzątkiem lub podgrzewać 2-5 minut, przez co strata paliwa w palniku jest minimalna.

Wbrew pozorom jedzenie zabierane w góry może być naprawdę zróżnicowane. Podstawą jest pożywne śniadanie, które będzie składać się z białka, tłuszczów i węglowodanów w odpowiednich proporcjach. Na szlaku zaś turysta może posilać się kanapkami, słodkimi i słonymi przekąskami, orzechami i owocami. Wówczas zachowa siłę i energię przez całą wędrówkę. Istotne jest również odpowiednie nawodnienie organizmu. Jedynym słusznym wyborem jest w tym przypadku woda.

Udostępnij
5,0
1 ocena
Oceń artykuł i Ty!

Komentarze (0)

Specjalista Morele | 06:49
Cześć!
Jeśli chcesz poznać czasy dostawy dopasowane do Twojej lokalizacji, wprowadź kod pocztowy lub nazwę miejscowości.
Kod pocztowy możesz zmienić klikając w ikonę lokalizacji
Poznaj czas dostawy

Jeśli chcesz poznać czasy dostawy dopasowane do Twojej lokalizacji, wprowadź kod pocztowy rozwijając menu “Więcej”.