Co zabrać pod namiot - niezbędne wyposażenie
Urodzeni w latach osiemdziesiątych oraz wcześniejszych dobrze pamiętają jak spędzało się wakacje - namiot, plecak i biwak w lesie. Był to jeden z najlepszych sposobów na ciekawe spędzenie wolnego czasu. Także dzisiaj coraz więcej osób wraca do tego rodzaju aktywności. Jest o wiele łatwiej - mamy dostęp do dobrego sprzętu, możemy kupić namioty, które w ogóle nie przeciekają i są w zasięgu finansowym praktycznie każdego. Co więc zabrać na swój camping? Bez czego taka wycieczka nie może się obejść?
Jak zorganizować biwak?
Przed samym wyjazdem na początek warto się zastanowić gdzie jedziemy. Przede wszystkim trzeba rozważyć czy będziemy mieli dostęp do świeżej wody, czy jednak będziemy zmuszeni przynieść cały jej zapas sami. Drugi aspekt to kwestia czy miejsce jest ogólnodostępne - być może zdecydujemy się na biwak na polu namiotowym, gdzie mamy dostęp do do prądu, być może nawet trafią się jakieś sanitaria. Jeżeli będziemy mogli wjechać samochodem, to będziemy mogli zabrać więcej rzeczy. To samo dotyczy jedzenia - jeżeli w pobliżu będą sklepy, to będziemy mogli jeść świeże pieczywo, warzywa, owoce, a i gotowanie będzie łatwiejsze. Jeżeli natomiast wybieramy miejsce odludne, gdzie będzie trzeba przejść spory kawałek drogi do najbliższych zabudowań, to trzeba się zastanowić nad ilością bagażu i możliwością przyniesienia go na kilka razy do namiotu. Przyda się także jedzenie, które wytrzyma dłuższy okres czasu bez lodówki. No chyba, że dawnym zwyczajem zakopiemy je pod namiotem – ale to już opcja dla odważnych.
Jakie rzeczy zabrać na biwak?
Przede wszystkim trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie czy to na prywatny biwak, czy obóz młodzieżowy. Namiot musi bowiem być dostosowany do liczby osób, które będą w nim spały i jednocześnie dobrze by było, żeby zmieściły się w nim nasze rzeczy. Kolejnym aspektem jest wytrzymałość namiotu - musi się oprzeć zarówno naporowi wody, jak i wiatru. Ważny jest kształt - tunelowy łatwo się rozstawia, natomiast w kopułowym jest dużo miejsca.
Apteczka medyczna to kolejna rzecz, którą warto posiadać. Łatwo się jest bowiem skaleczyć, zranić, trzeba wtedy uszkodzone miejsce odkazić i zabezpieczyć. Przyda się maść na oparzenia - zarówno te zwykłe od ognia jak i słoneczne (każdemu czasem zdarzy się przegiąć z opalaniem na słońcu). Nożyczki, woda utleniona, bandaże i plastry to niezbędne minimum. Jeżeli będziemy w lesie, poprośmy w aptece o przyrząd do wyciągania kleszczy - potrafią zaatakować nie tylko latem, ale także wiosną i jesienią. Co do komarów - warto zainwestować w dobrej jakości spray na owady (wiele preparatów jest przy okazji skutecznych przy kleszczach).
Palnik turystyczny i menażki, czyli odpowiedź na pytanie jak zapewnić sobie ciepłe posiłki na biwaku. Dzięki nim na miejscu zagotujemy wodę, będziemy mogli zrobić jajecznicę, ugotować kiełbaski. Nie zabraknie świeżej kawy rano. Możemy to robić też za pomocą ogniska - jednak palniki są wygodniejsze i nie trzeba czekać, aż ognisko rozpali się na dobre. Jeżeli jednak wolimy żywy ogień, to weźmy zapałki (a w wersji ekstremalnej dobre krzesiwo) i małą siekierkę. Przydadzą się też podstawowe sztućce, ręczniki, płyn do mycia naczyń czy gąbka. Łatwiej doczyścimy wtedy naczynia ubrudzone tłuszczem.
Rzeczy małe i duże, ale wszystkie potrzebne
Śpiwór - w zależności od pory roku wybierzmy taki, w którym nie będzie nam ani za gorąco ani za zimno. Zimą lepiej sprawdzą się te nieodpinane - łatwiej utrzymują ciepło. Natomiast latem fajnie jest zakupić śpiwór, który można rozpiąć i zrobić z niego kołdrę - noce w czerwcu czy lipcu mogą być naprawdę ciepłe! Jeżeli mamy blisko samochód to zabierzmy materac i pompkę - komfort spania jest nieporównywalnie większy.
Typowym gadżetem na takich wyprawach jest wielofunkcyjny scyzoryk - zaostrzymy nim kij na kiełbaskę, otworzymy butelkę z napojem czy skorzystamy z pęsety. Im więcej funkcji tym lepiej! Jeżeli czeka nas obóz wędrowny, to zabierzmy mapę i kompas, żebyśmy nie zgubili się na trasie. Ze współczesnych rzeczy przydadzą się powerbanki - warto mieć zawsze naładowany telefon komórkowy, żeby w razie potrzeby szybko wezwać pomoc. Oprócz latarki w telefonie dobrze jest mieć tzw. czołówkę - czasem zdarzy się, że będziemy musieli wyjść gdzieś po zmroku i chcielibyśmy mieć wolne ręce.
Ponadto potrzebne są nam całkiem przyziemne rzeczy, takie jak ubrania i kosmetyki. Bieliznę warto wziąć na każdy dzień, chyba że mamy dostęp do wody i będziemy ją sobie co kilka dni prać. Płaszcz przeciwdeszczowy, kilka par spodni i podkoszulków powinno wystarczyć na kilkudniowy wyjazd. Latem przyda się strój kąpielowy czy też kąpielówki dla panów. Na biwak warto zabrać taką ilość kosmetyków, jaka jest nam niezbędna - jeżeli mamy duże opakowania, to przelejmy zawartość do mniejszych - nie warto dźwigać zbyt dużo. Niektórzy nie pamiętają o tym, ale warto zaopatrzyć się w papier toaletowy. Weźmy też kilka worków na śmieci - zajmują mało miejsca, a będziemy mogli w nie spakować śmieci. Pamiętajmy, by pod żadnym pozorem nie zostawiać ich na łonie natury.
Na sam koniec zostawiliśmy kwestię jedzenia. Tu znowu zależeć to będzie od kilku czynników. Jeżeli jesteśmy blisko sklepów, to codziennie możemy się wybrać po świeże produkty. To samo jeżeli możemy dojechać samochodem. Jeżeli jesteśmy na campingu, to mamy dostęp do prądu, a więc i do lodówki turystycznej. Wtedy zakupy robimy rzadziej. Jeśli natomiast musimy całe jedzenie zabrać ze sobą w „dzikie ostępy”, to możemy kupić żywność liofilizowaną, która przeznaczona jest na dłuższe wędrówki. Jest natomiast o wiele droższa niż zwykła. Możemy zabrać produkty sypkie jak makarony czy dania instant, które wystarczy zalać wodą i są gotowe. Konserwy dobrze jest umieścić w chłodnym miejscu - najlepiej w ziemi.
Wyjazd na biwak to niezapomniane przeżycie. Szczególnie teraz, kiedy wyrwanie się od komputerów i Internetu jest niezwykle trudne. Kilka dni w głuszy, bez problemów tego świata, potrafi świetnie zadziałać na psychikę człowieka. To też dobry sposób na rodzinne spędzanie czasu.
Komentarze (0)