5 rzeczy, które warto wrzucić do plecaka
Termos
Termos może uratować Ci życie i zimą i latem. Zimą, kiedy zmarzniesz, gorąca herbata z dodatkiem cytryny i miodu nie tylko porządnie Cię rozgrzeje, ale i doda sił do dalszej wędrówki. Naturalne cukry zawarte w miodzie są zdrowym źródłem kalorii i energii do działania. Mimo tego, że termosy kojarzą się zazwyczaj z gorącymi napojami, z powodzeniem wykorzystywać można je również latem do transportu zimnych napojów, które skutecznie chłodzą w upalne dni.
Buff
Pogoda w górach lubi zmieniać się bardzo szybko. Świeci Słońce, za chwilę zaczyna mocno wiać, po to, żeby z nadciągających chmur lunął deszcz, a za kilkanaście minut znowu ostro grzało. Buff, czyli wielofunkcyjny komin, idealnie sprawdza się we wszystkich trudnych warunkach. Zrobisz z niego ?szalik?, czapkę, maskę ochronną oraz opaskę na głowę. Skutecznie ochroni Cię przed chłodem i wiatrem, a przemoczony szybko wyschnie, dzięki temu, że wykonany jest z poliestru.
Ręcznik szybkoschnący
Ręcznik z mikrofibry zajmuje mało miejsca, jest lekki i da się go wcisnąć nawet do bardzo wypchanego plecaka. Kto chodzi po górach, ten wie, że przy dłuższych wędrówkach każdy gram ma ogromne znaczenie, dlatego warto korzystać z postępu i brać ze sobą rzeczy z nowoczesnych materiałów, które z powodzeniem zastępują klasyki. Ręcznik świetnie wchłania wodę, szybko schnie i nie śmierdzi, nawet przy używaniu przed dłuższy czas.
Bukłak na wodę
Bukłak jest szalenie wygodny - nie trzeba za każdym razem ściągać plecaka, żeby dogrzebać się do wody ani robić wygibasów, by wyciągnąć ją z bocznej kieszeni. Woda, dzięki temu, że siedzi głęboko w plecaku, nie nagrzewa się, nawet w upalne dni. Nie trzeba się też martwić, co zrobić z butelką, gdy się ją opróżni. Większość plecaków trekkingowych ma w środku kieszonkę, do której wsuwa się bukłak oraz specjalny otwór, przez który można przeciągnąć rurkę, by mieć ją pod ręką. Czasami tylko tyle wystarcza do pełni szczęścia.
Kijki trekkingowe
Strome, górskie zbocza potrafią dać w kość. Zwłaszcza wtedy, kiedy pada deszcz albo kiedy trzeba przedzierać się przez śnieg po kolana. Kijki trekkingowe są jak dwie nadprogramowe kończyny - dają dodatkowy punkt podparcia, a przy okazji odciążają kolana, najbardziej narażone na kontuzje podczas szarżowania po szlakach z ciężkim plecakiem. Możliwość regulowania długości kijków pozwala dostosować je nie tylko do wzrostu, ale także do nachylenia stoku i w zależności od potrzeby wydłużyć je, albo skrócić. Dodatkowo regularne chodzenie z kijkami pomaga spalać kalorie, usprawnienia działanie układu krążenia i układu oddechowego. Same plusy!
Komentarze (0)